piątek, 14 grudnia 2012

Dzień 339

Dziś brakło mi czasu na ćwiczenia.
Zaliczyłam za to przymusowy spacer do przychodni - na szczęście w jedną stronę ;) Musieliśmy iść do lekarza, bo dziecko dosłownie nam 'szczeka'. Na szczęście obyło się bez antybiotyku.
Tak to jest kiedy dzieciom ciągle się wydaje, że jest lato i wychodzą bez kurtek. Dodam tylko, ze w UK każda przerwa trwa 15 minut plus przerwa na lunch godzinę. Dzieci wszystkie przerwy spędzają na zewnątrz, chyba, że pada deszcz. Śmiejemy się, że teraz do lata będzie śmigał w kurtce, bo czuje się paskudnie. No cóż, tak to jest kiedy nie słucha się mamy ;)
Pogoda dziś OkrOpnA! W ciągu czterech sekund wiatr połamał nam dwa parasole :(
Zamiast śniegu mamy deszcz :/
Zrobiło się też cieplej, ale szczerze? Wolę mróz i słońce zamiast deszczu ;)

Jutro planuję dłuższy trening.
Dziś pracowaliśmy z dziećmi nad ozdobami na choinkę, tzw. recykling 100% - jutro się pochwalę :D

Spokojnej nocy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)