niedziela, 6 września 2015

Dzień 235 - 249 i BRAWO JA

'Brawo ja' oczywiście SARKASTYCZNIE!
Leń leń i jeszcze raz leń!
Ostatni trening zrobiłam 12 lipca i od tamtej pory wielkie NIC poza kilkoma spacerami.
Od lipca zrobiłam zaledwie 2 razy skalpel wyzwanie i raz skalpel 2. Tak. To tyle.

Pierwsze otrzeźwienie przyszło w trakcie naszego ostatniego wejścia na wzgórze kiedy to ledwo miałam siłę oddychać.
Kondycja nie wiem gdzie, ale na pewno dwa miesiące bez ćwiczeń pozwoliły zupełnie zapomnieć co to znaczy.

Drugie otrzeźwienie, a właściwie prawdziwe przysłowiowe 'trzaśnięcie w łeb' to moment, tydzień temu, kiedy próbowałam założyć ulubione spodnie. Przed wakacjami były LUŹNE, a teraz musiałabym dopiąć je na siłę :(((

Ostatnie podsumowanie robiłam w lipcu, teraz wygląda to tak:

wymiary:
04.05.2015 talia 69cm / brzuch 79 cm / biodra 92,5cm / uda: lewe 53,5cm prawe: 52,5cm
04.07.2015 talia 70cm / brzuch 81 cm / biodra 93 cm / uda: lewe 53 cm prawe: 52,5cm
06.09.2015 talia 72,5cm / brzuch 80 cm / biodra 92,5cm / uda: lewe 54,5cm prawe: 52,5cm

waga:
o4.05.2015 waga 57,6kg / FAT 25,7 / VFL 3 / BMI 19,5
04.07.2015 waga 57,5kg / FAT 26,1 / VFL 3 / BMI 19,4
06.09.2015 waga 57,9kg / FAT 27,8 / VFL 3 / BMI 19,6

*FAT - tłuszcz zewnętrzny
*VFL - tłuszcz wewnętrzny

Skoro otrzeźwienie to znaczy, że mam zamiar poprawić się i wrócić na właściwe tory ;)
Wczoraj zrobiłam skalpel wyzwanie. Szczerze? Myślałam, że nie dam rady go skończyć :/
Nie wytrzymałam nawet w przysiadzie, musiałam zrobić TRZY przerwy. To samo planki - DWIE przerwy. Ten trening nie sprawiał mi najmniejszego problemu, a wczoraj?
Ok. wczoraj było wczoraj, ale dzisiaj? Boli mnie każdy, nawet najmniejszy mięsień. Czuję je wszystkie razem i każdego z osobna - dosłownie. Uda bolą mnie po prostu CAŁE! a żeber nie mogę nawet dotknąć.
Nazwę to trzecim otrzeźwieniem ;D

Dzisiaj wybraliśmy się na długi spacer, ponieważ lato w końcu dotarło do UK ;) Nie wiemy ile dni będzie takich ładnych, dlatego trzeba korzystać ile się da!

Dobrego tygodnia dla Was :)

2 komentarze:

  1. Ty powracasz do treningów
    a ja do blogowania
    a po porodzie do zdrowego jedzonka!
    Pozdrawiam Gosiu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje gratulacje :))) Niech Wam Maleństwo zdrowo rośnie!
      Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę powodzenia, nam obu właściwie ;)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)