czwartek, 19 września 2013

Dzień 262

Wczorajsze zakwasy tricepsów to było nic w porównaniu z tym jak czuję je dzisiaj ;) Dosłownie przy każdym ruchu ramionami ;)
Dziś brakło mi czasu na pełny trening. Zrobiłam jedynie:
- krótką rozgrzewkę
- 120 sztuk przysiadów Goblet
- 40 sztuk rozpiętek z ciężarkami
- brzuszki z treningu C - 120 sztuk ( trening BBX okazał się killerem dla mięśni brzucha również, podczas ćwiczeń czułam każdy jeden)
- rozciąganie.
Pamiętajcie, żeby podczas robienia brzuszków (spinań) plecy przylegały równo do podłogi, nie odrywajcie odcinka lędźwiowego - wtedy będą pracowały jedynie mięśnie brzucha i będą musiały dać z siebie wszystko. Ćwiczenia będą znacznie bardziej efektywne.

Co dziś zjadłam:
Śniadanie:
Owsianka na mleku sojowym z kakao i żurawiną plus gruszka.

II śniadanie:

Dwie kromki razowego chleba z sałatą, papryką pomidorem i szynką drobiową.

Obiad:
Zupa pomidorowa z makaronem.

Przekąska:
Kilka migdałów, kromka chleba razowego z jajkiem.

Kolacja:
Serek wiejski z kakao, pomarańczem i miodem.

Zawsze używam 100% naturalnego kakao bez żadnych sztucznych dodatków.

Czy wiecie że kakao jest bardzo bogatym źródłem magnezu, wapnia, chromu, żelaza, manganu i cynku? Świetnie wpływa na samopoczucie i koncentrację, redukuje stres i wyczerpanie.
Kakao oprócz białka i tłuszczu zawiera dwa alkaloidy o działaniu pobudzającym – teobrominę i kofeinę, która występuje w śladowych ilościach. Teobromina ma znacznie słabsze działanie pobudzające niż kofeina, ale działa regenerująco na organizm zarówno po wysiłku fizycznym, jak i psychicznym. Kakao zawiera również nieaktywną po spożyciu fenyloetyloaminę (badania prowadzone u ćwiczących osób sugerują, że wydzielająca się podczas wysiłku fenyloetyloamina może wywoływać fenomen euforii biegacza, objawiający się poprawą nastroju oraz zwiększeniem wytrzymałości i odporności organizmu na ból. Wyniki badań wskazują, że umiarkowane ćwiczenia podnoszą poziom fenyloetyloaminy u większości ludzi, który zwiększa się ze wzrostem intensywności ćwiczeń).
Kakao dostarcza nam również w dużych ilościach przeciwutleniaczy, które mają właściwości antyrakowe, chronią przed wirusami, chorobami skóry i zapewniają dłuższą młodość.

Ból gardła ustąpił, ale dopadł mnie katar. Ech... :/

Udanego piątku :)

6 komentarzy:

  1. Boże na jakiej Ty kaloryczności jesteś 1000 kalorii? I do tego soja dla kobiety nie jest wskazana ponieważ miesza w naszych "damskich hormonach".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojęcia nie mam, bo nigdy nie przeliczałam ;) Nie mam na to zwyczajnie czasu...
      Słyszałam, że soja jest dla kobiet raczej nie wskazana, ale odkąd zaczęłam zamieniać częściowo 'zwykły' nabiał na rzecz soi znacznie poprawiła mi się cera, z którą miałam spore problemy, a w moim wieku to lekka przesada żeby walczyć z trądzikiem ;) Myślę, że z soją jest jak ze wszystkim jednym odpowiada innym szkodzi. Każdy organizm reaguje inaczej. Hormony mam w każdym razie normie :)
      Dzięki za odwiedziny,
      pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Gosiu w jakich proporcjach robisz owsiankę? tzn, ile płatków, a ile mleka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze robię w proporcji 4 łyżki płatków na szklankę mleka plus dodatki :) Jeśli robię z wodą biorę jej dokładnie tyle samo. Są wtedy trochę rzadsze, ale nie lubię gęstych w formie 'papki'. Wyczujesz sobie jakie najbardziej Ci smakują :)
      Acha, jeśli dodaję tarte jabłko lub gruszkę zawsze dodaję całość czyli z sokiem :)

      Usuń
  3. Widzę, że zbliżasz się do celu. Życzę powrotu do zdrowia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tempie ślimaczym ostatnio ;)
      Dziękuję i również pozdrawiam :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)