piątek, 30 sierpnia 2013

Dzień 242

Pogoda dopisała :)
Wybraliśmy się na planowane rowery. W lesie spędziliśmy dwie i pół godziny. Powietrze rewelacyjne! Jaki zapach, jakie dżwięki! Słyszeliśmy dzięcioła, ale nie mogliśmy go zlokalizować. Przy jednym z drzew wydawało nam się, że to właśnie to. I ja i syn przytuliliśmy nasze uszy do pnia i okazało się, że mieliśmy rację. Mąż w tym czasie znalazł kolejną kanię :) Drugie śniadanie było pyszne!
Efektem naszej wycieczki są grzyby na Wigilię :)
Lubicie zbierać grzyby? My bardzo!

Jutro i w niedzielę nie będę miała czasu na wpis, więc życzę Wam udanego weekendu i do usłyszenia w poniedziałek :)

Ps. Zakupiłam dziś w Empiku autorską płytę Ewy Chodakowskiej, więc od września wprowadzę sobie nowe treningi.
Okazało się przy okazji, że płyta jest przeceniona z 29,99 na 21,99 ;)

13 komentarzy:

  1. Uwielbiam grzyby ale grzybobranie jeszcze przed nami.Którą płytę kupiłaś?Nawet nie wiem ile płyt wydała:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wiem, kupiłam tą którą Ty masz czyli skalpel 2 i szok trening. Ciekawa jestem wrażeń :)

      Usuń
  2. Ja ma książkę Chodakowskiej, a co do płyt to nie uskuteczniam :) Rowery <3


    Reprezentuje refleksje na temat fit blogów..Liczę na wsparcie, opinie i obecność => www.dzisiejsza-nadzieja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak pracuje Ci się z książką? Trzymałam ją w ręku w kilku sklepach, ale w końcu odkładałam... Płyty lubię, najbardziej turbo, zobaczymy jak mi pójdzie z kolejną ;)

      Usuń
  3. Nie lubię grzybów, a wyjątek stanowi jedynie wigilijna grzybowa, a zbierać nie lubię im tym bardziej. Udanego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zbierać nie lubię ale jeść to bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się nie znam na grzybach, ale takie ze śmietaną, albo marynowane mmmm :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My raczej się znamy, już w lesie odrzuciliśmy kilka tzw. szatanów (podobne do prawdziwka), ale babcia odrzuciła nam jeszcze jednego, którego nie podejrzewaliśmy :/

      Usuń
  6. Uwielbiam zbieracngrzyby, takie suszone prosto z lasu do wigilijnych potraw sa najlepsze :)

    Jak bedziesz chciala odmiany to polecam Ci Banish Fat Boost Metabolism Jillian Michaels, 55 minut masakry:)) wlasnie zaraz robie:) poza tym to biegam i niestety nie dam rady pobiec w polmaratonie w Amsterdami:( okazuje sie, ze nastepnego dnia mam egzamin i nie dam rady pojechac do Amsterdamu...juz sobie obiecalam, ze musze koniecznie jakos w pazdzierniku zaliczyc 20km, zeby sobie udowodnic, ze dam rade:)

    Pryjemnego tygodnia!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :) I jeszcze masz pewność, że nie miały niespodzianek w postaci robaczków, bo sama dokładnie je przebrałaś :D Rok temu kupiłam suszone grzyby i większość wyrzuciłam :(

      Przykro mi, że nie dasz rady pobiec, ale Twoje rozwiązanie sytuacji podoba mi się bardzo :))) no i jestem pewna, że dasz radę! Myślałaś o jakiejś nagrodzie poza oczywistą satysfakcją? ;D

      Ćwiczenia, które poleciłaś już podejrzałam na youtube i na pewno spróbuję - dziękuję :) Jestem ciekawa czy po takiej przerwie wytrwam ;D

      Dobrego tygodnia :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)