poniedziałek, 29 października 2012

Dzień 293

Siedzę czerwona jak burak próbując wyrównać oddech.
Myślałam, że dziś znów nie będę ćwiczyła, bo czasu mało, bo przecieka przez palce... I wtedy przypomniało mi się o ćwiczeniach, które trwają niezbyt długo, a wyciskają siódme poty.
Zrobiłam ćwiczenia dla zabicia czasu plus ćwiczenia na spalenie tłuszczu - dokładnie w tej kolejności, bo tak jak już wcześniej pisałam, po tych drugi sił zostaje niewiele na coś dodatkowego ;)

Ok. Oddech wyrównany. Uciekam pod zasłużony prysznic ;)

Spokojnej nocy :)

Ps. Macie nadal śnieg czy już po zimie?

4 komentarze:

  1. Sniegu niet, ale duzo deszczu:)
    Gratuluje!
    Mnie juz tak bola dzisiaj plecy od siedzenia, ze musze sie koniecznie jutro poruszac. Z planow cwiczeniowych narazie nici, ale moze uda mi sie wcisnac cos spontanicznie.
    Dobranoc:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ćwiczenia powyżej zajmują niewiele czasu - dlatego je lubię i polecam ;)
      z deszczem u nas podobnie, do tego zimno się zrobiło, nie chce się nosa z pod koca wystawiać...

      Usuń
  2. padał przez noc deszcz ze śniegiem, ale powoli znika. a jak u was?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas poniedziałek też deszczowy i zimny :(
      no cóż, ta pora roku ma swoje prawa...

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)