wtorek, 7 sierpnia 2012

Dzień 210

Na początek w imieniu Babci dziękuję pięknie za życzenia :)

Dziś kolejny dzień biegania zaliczony. Miałam dodatkowy (krótki) marsz ponieważ z traw wyszły dwa 'znajome' psy. Kaukaz podszedł do mojej nogi na jakieś pół metra - muszę przyznać, że poczułam lekki dyskomfort psychiczny ;)
Dzisiejszej nocy była ulewa. Ranek mimo to przywitał nas słoneczny i ciepły :)
Biegało mi się nieco 'trudniej' niż zwykle choć przyjemnie.
Potu również było więcej, nawet na podbródku co wcześniej mi się nie zdażyło ;)
Kiedy wróciłam do domu zerknęłam na domową stację i okazało się, że wilgotność powietrza na zewnątrz wynosiła 94%. Wszystko jasne ;)

Uciekam na film :)



Pozdrawiam Was ciepło i życzę udanej środy :)

4 komentarze:

  1. co to za film;0
    oj trudno się biega, ja teraz będę biegać w piątek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. film podobał mi się :) trudno mi go jednoznacznie zakwalifikować ;)
      polecam jako lekkie kino :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)